Kochani! Moja przygoda z książką zaczęła się w czasie choroby, gdy przykuta do wózka inwalidzkiego z ciekawości śledziłam niezwykłe wirtualne historie moich koleżanek polujących na portalach randkowych. Każda z nich żyje w innym kraju, każda z nich przekroczyła czterdziestkę, każda dźwiga duży bagaż życiowych doświadczeń i oczywiście każda żyje nadzieją na znalezienie królewicza z opery mydlanej. Niestety większość z nich bardzo szybko się przekonała, że portale randkowe nie zaoferują im tego, na co liczyły.

Dziewczyny namówiły mnie do napisania książki, która byłaby zbiorem autentycznych listów, czatów, rozmów telefonicznych i spotkań z osobami poznanymi na portalach randkowych. Mocną stroną tego dziennika jest fakt, że stanowi on zapis autentycznych zdarzeń, które miały miejsce w sieci i poza nią. To żywy dokument dzisiejszego wirtualnego świata – sposobów myślenia ludzi go kreujących, ich sekretnych obsesji, a także zabójczych namiętności skrywanych w otchłani podświadomości.

W książce Polowanie w sieci podjęłam się misji otworzenia przed czytelnikami drzwi do świata randek online. Bez lukrowania i upiększania rzeczywistości. Będzie surowo, dosadnie, erotycznie, a momentami wręcz perwersyjnie. Wszystko po to, żeby obnażyć prawdziwe oblicze wirtualnego randkowania i wszystkie zagrożenia z tym związane.

Początkowo sądziłam, że będzie to książka wyłącznie dla kobiet, ale dziś wiem, że powinna dotrzeć do szerokiego grona czytelników – bez względu na płeć. Osoby, które dają się złapać w szpony wirtualnych randek, często nie znają swoich potrzeb, nie wiedzą, kim właściwie są. Przez to łatwiej ulegają manipulacji, co może mieć tragiczne skutki…

Książka napisana jest bardzo prostym językiem, takim, jakim jej bohaterki – reprezentowane przez Anę – posługiwały się podczas swych wirtualnych podróży.

Mam nadzieję, że właśnie ta jej wiarygodność zmusi czytelniczki i czytelników do refleksji. Czas racjonalnie spojrzeć na wirtualny świat, w którym wielu z nas zatraca się każdego dnia z trudną do uwierzenia naiwnością…